Przeskocz do głównej zawartości

Polski.

المواطنون
التنمية والأستثمار
السياحه
خرائط المحافظة
English
French
German
italiano
russa
Polski.
  
المواطنون > Polski. > News  

News

Modify settings and columns
  
Widok: 
Sortuj według załącznikówUżyj klawiszy SHIFT+ENTER, aby otworzyć menu (nowe okno)
tekstFiltr
Wielkanoc 2015 Polacy spędzą pod palmamiUżyj klawiszy SHIFT+ENTER, aby otworzyć menu (nowe okno)
 Tegoroczna Wielkanoc przypada na początek kwietnia – jest to czas, gdy narciarze szukają jeszcze możliwości szusowania po stokach. Jak wynika z analizy Travelplanet.pl, najchętniej udadzą się w tym celu do Austrii i Włoch. Jednak i tak zdecydowana większość amatorów spędzania Wielkanocy poza granicami kraju wybierze palmy - głównie Wyspy Kanaryjskie oraz Egipt. Z jakimi kosztami trzeba się liczyć, decydując się na "zagraniczne" święta?

Cztery do jednego – tak wyglądają proporcje wyjeżdżających na Wielkanoc na plaże w porównaniu do chcących ją spędzić na szusowaniu po alpejskich stokach. Według statystyk rezerwacji w Travelplanet.pl, dokonywanych na miesiąc przed świętami, podobnie było w 2013 roku, kiedy Wielkanoc wypadała pod koniec marca. Z tą różnicą, że wówczas liczba rezerwacji była o połowę mniejsza. 

Zauważalną tendencję do spędzania świąt za granicą widać również po wzroście rezerwacji w porównaniu do ubiegłorocznej Wielkanocy, który wynosi 8 proc. Nie wolno jednak zapominać, że w 2014 roku święta wypadały pod koniec kwietnia, kiedy to wyjazdy narciarskie stanowiły śladowy odsetek wielkanocnych eskapad. Od lat widoczna jest następująca zależność: im wcześniej wypada Wielkanoc, tym więcej rezerwacji na ostatnią chwilę. 

Blisko 4 na 10 turystów (39 proc.), którzy zaplanowali Wielkanoc za granicą, wybiera się na egipskie plaże. Na alpejskie stoki w Austrii (najpopularniejsze ośrodki to stacje w dolinie Zillertal, Bad Gastein i Zell am See) – 11 proc. turystów. Wielkanocne narty we Włoszech zaplanowało 8 proc. turystów. Topowe stacje to Livigno oraz miejscowości w dolinie Val di Sole. 


http://www.egospodarka.pl/120969,Wielkanoc-2015-Polacy-spedza-pod-palmami,1,39,1.html4/4/2015
Beduini - mieszkańcy pustyniUżyj klawiszy SHIFT+ENTER, aby otworzyć menu (nowe okno)

 podróżując po świecie, nieustannie kształtujemy osobowość i zdobywamy wiedzę, nawet jeśli otacza nas zaledwie pustynia, a jej piach, niczym bicz, smaga ogorzałą od słońca twarz. Czasami w nawet najbardziej niesprzyjających warunkach, choć pustynny zachód słońca stanowi jeden na najpiękniejszych widoków na świecie, można zebrać cenną garść informacji, zarówno o ludziach, jak i otaczającej przyrodzie. Taką małą skarbnicą wiedzy okazała się niewielka wioska Beduinów na terytorium Egiptu.

 Badawijjn w języku arabskim znaczy mieszkańcy pustyni. Te koczownicze lub półkoczownicze plemiona arabskie do dziś, nawet mimo rządowej pomocy zapewniającej murowany dom i dach nad głową w okolicach Nilu i miast, nieustannie zamieszkują pustynie Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Stanowią około 1-2% populacji. Posługują się dialektem języka arabskiego. Nie posiadają dokumentów, nie prowadzą ewidencji urodzin ani zgonów. By zachować swoją odrębność, nawet małżeństwa zawierają w ramach własnego plemiona.

Naturalnie, plemię żyje w ustroju patriarchalnym z szejkiem sajjid na czele. O wykształceniu mówi się tylko w kontekście Koranu. A jeśli pojawi się chęć podążania do szkoły, to możliwość ta dotyczy wyłącznie chłopców. Zmarli spoczynek znajdują na pustyni, w pobliżu wioski. Grób oznacza się kamieniami ze skał. Codzienne życie związane jest z hodowlą wielbłądów, kóz, owiec i osłów. Co więcej, to na ich podstawie określa się status majątkowy społeczności. Nawet posag wyznaczany jest w wielbłądach, a cenę ustala matka pana młodego w zależności od atrakcyjności panny młodej. Orientacyjnie, wartość jednego okazałego wielbłąda to około 1000 dolarów.

Tradycyjny strój jest podstawą. Mężczyźni noszą galabije oraz osobliwe nakrycie głowy przypominający turban, czyli kefije, który mocuje się sznurem zwanym agal. Natomiast zamężne kobiety widuje się tylko w czarnych abajach. Kolory w strojach w zasadzie przeznaczone są jedynie dla dzieci. Zabudowania wchodzące w skład wioski przypominają nieco szałasy o glinianych ścianach. Dach zdobią kurtyny słomy a wejścia przesłania płachta kolorowego płótna. Toaletę pozostawię bez komentarza, choć obawiam się, że ta, z której korzystaliśmy i tak była przygotowana na potrzeby gości.

 Co ciekawe, mimo iż Beduini są sunnitami, określającymi siebie jako „ludzi tradycji i wspólnoty”, w ich wierzeniach nadal można zauważyć pierwiastki pogańskie związane z kultem sił przyrody. Jednak obserwując ich codzienność silnie związaną z ziemią, gdzie każda roślina i kwiat znajduje swoje przeznaczenie dzięki ich wiedzy i pracy, owa sytuacja dziwić nie powinna. Dziś, mimo pielęgnowanej tu tradycji, wyraźnie zauważa się komercyjny wpływ czasów.

 Do takich rzeczy należy choćby obsługa ciekawskich turystów, którym serwuje się nie tylko garść osobliwej przyjemności okraszonej herbatką „karkade”, wodną fajką i plackami wypiekanymi przez Beduinki z mąki, wody i soli. Jako opał używane są odchody wielbłąda. W ich prowizorycznych sklepikach znaleźć można trochę rękodzieła, w tym biżuterie, figurki, zabawki oraz lecznicze zioła i maści, na schorzenia związane z głową, brzuchem, reumatyzmem, nerkami, alergiami, a nawet kobiecymi dolegliwościami, w których celu używa się charakterystycznego kwiatu pustyni. Podobno woda zebrana z jego liści m.in. uśmierza ból. Aromatyczna, nieco inna od naszej ogrodowej, mięta, maść Amber Al-Mlouk, i inne cudnie pachnące i pnące się wokół ich domostw rośliny znajdują przeznaczenie nie tylko w kuchni czy medycynie.

 Nic dziwnego, iż niejaka Mariam Abu Rakajek z izraelskiego miasta Beer Szewa zakładając prywatną firmę o nazwie BAT HAMIDBAR („Córka Pustyni”) i produkując naturalne kosmetyki, do których produkcji używa składników i receptur przekazywanych z pokolenia na pokolenie, odniosła spory sukces. „Córka Pustyni” zamienia pustynne zioła i inne naturalne składniki w wyrafinowane kosmetyki.

Mariam Abu Rakajek stworzyła pierwszą beduińską firmę kosmetyczną na świecie. A w wiosce dzieci wesoło oprowadzają wielbłądy, zachęcając do mało komfortowej jazdy. Umorusane, bystre, dociekliwie zaglądające w oczy i do portfela. Nawet zwierzęta w zagrodzie zdały się zaintrygowane gośćmi i wystawały w oczekiwaniu na smaczny kąsek.

 Inny świat, nawet nieco przerażający, zważywszy, że porwania turystów przez ludzi pustyni nie są rzadkością. Mimo to, warto w miarę możliwości odwiedzić tak niecodzienną codzienność.

 

http://wpolityce.pl/lifestyle/231285-beduini-mieszkancy-pustyni27/4/2015
Bajkowy świat Sharm El Sheikh w sercu podwodnego świataUżyj klawiszy SHIFT+ENTER, aby otworzyć menu (nowe okno)

U stóp Góry Synaj położony jest Sharm El Sheikh, jest to jeden z najpopularniejszych kurortów w Egipcie. Krystalicznie przejrzysta woda Morza Czerwonego, bajkowe rafy kolorowe, rozległe piaszczyste plaże, co roku przyciągają rzesze turystów.

Sharman El Sheikh jest główną bazą nurkową na półwyspie Synaj jest prawdziwym rajem dla miłośników tego sportu.

 Zachwyca pięknem podwodnego świata jak również bogactwem atrakcji krajobrazowych i kulturowych.

 Egipt i Morze Czerwone to marzenie wszystkich, którzy uwielbiają podwodny świat. Nurkowanie w ciepłej wodzie, przejrzystość sięgająca kilkudziesięciu metrów i bogactwo raf kolorowych gwarantują niezapomniany widok.

 Religijne doznania Wybierając się w podróż do Sharm El Sheikh jesteś w pobliżu jednego z największych jednego z największych religijnych symboli, jakim są - Góry Mojżesza. Na samym szczycie Góry Synaj Bóg pod postacią krzewu gorejącego ukazał się Mojżeszowi przekazując mu Tablicę z Dziesięciu Przykazań. Droga na sam szczyt jest trudna, ale dla chrześcijanina jest niezwykle symboliczna. Kair- krajobrazy piramid Kair to miasto tętniące życiem metropolia łącząca w sobie ślady najstarszej cywilizacji ze zdobyczami nowoczesnej kultury. To miniaturka Egiptu, centrum egipskiej sztuki, nazywane "Miastem tysięcy minaretów".

 Na szczególną uwagę zasługuje "Giza" z zagadkowymi piramidami. Jest to jedyny z pośród siedmiu cudów świata antycznego, który przetrwał do dnia dzisiejszego. Kair jest symbolem tego, co starożytne i tajemnicze. Każdy podróżny nie może go pominąć.

Grobowce wykute w skale Grobowce wykute w skale na wysokości 900 metrów nad poziomem morza. Baseny urny, świątynie i teatr pochodzący z pierwszego wieku naszej ery. Na szczególną uwagę zasługuje skarbiec Faraona w skład, którego wchodzi zespół Grobowców Królewskich oraz grobowiec Sykstusa.

Godne zwiedzenia jest skrzyżowanie czterech stylów architektonicznych egipskich, syryjskich, greckich i rzymskich robiących niesamowite wrażenie. Od 1995 roku Petra została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego. Kolorowy kanion Kanion ten znajduje się na Górze Synaj. Powstał na wskutek trzęsień Ziemi. Zbudowany jest z czerwonych piaskowców.

Nieustający wiatr powycinał w skałach przepiękne wzory oraz uformował niesamowite formy w miękkim piaskowcu. Kolorowy kanion oczarowuje pięknem gór Synaju. Zachwyca kształtem, ciekawymi formacjami, barwami i bogactwem minerałów w skałach. Jerozolima w centrum Ziemi Świętej Jerozolima, to jedno z największych miast świata. To tutaj judaizm, islam i chrześcijaństwo przenikają się nawzajem. Przejdziesz gęstym labiryntem dzielnicy muzułmańskiej, którą podążał Jezus niosąc krzyż podczas drogi krzyżowej. Zatrzymujesz się przy ścianie płaczu i Bazylice grobu Świętego. Tomasz Bobrzyński na swoim blogu poświęcony Jerozolimie przedstawia taki obraz tego miasta "Jerozolima, to niezwykły krajobraz, wszelkie bogactwa, wojowniczy muzułmanie- taki obraz pokazany jest przez krzyżowców i muzułmanów, a następnie przez stulecia interpretowany przez artystów utrwala się w świadomości Europejczyków.

 Współcześnie zaś poznajemy jedynie skrawki jerozolimskiej rzeczywistości przez pryzmat mediów. Także Ściana Płaczu na okładkach albumów fotograficznych daje niekompletne wyobrażenie o mieście trzech monoteistycznych religii".

 

http://pl.blastingnews.com/podroze/2015/04/bajkowy-swiat-sharm-el-sheikh-w-sercu-podwodnego-swiata-00351819.html28/4/2015
Egipt - ambitne plany nowego ministraUżyj klawiszy SHIFT+ENTER, aby otworzyć menu (nowe okno)

Uzyskanie ponad 25 miliardów przychodów z turystyki do 2020 roku – taki cel przyświeca nowemu ministrowi turystyki Egiptu

Khaled Ramy, minister turystyki Egiptu, który urząd objął w marcu tego roku, spotkał się pod koniec kwietnia z premierem Ibrahimem Mehlebem, by omówić strategiczny plan dotyczący rozwoju egipskiej turystyki.

Jak donosi „Daily News Egypt", głównym zadaniem, które Ramy wziął na siebie, jest zwiększenie liczby przyjazdów zagranicznych do 20 milionów osób rocznie (w 2014 r. było to niecałe 10 mln) i pozyskanie w ten sposób 26 miliardów dolarów przychodów. Plan ma zostać zrealizowany do 2020 roku.

W ciągu najbliższych miesięcy minister planuje zwiększyć przyjazdy do Egiptu o 15 procent w sezonie letnim 2015 roku i o 20 procent w sezonie zimowym 2015/2016. Dla przypomnienia, w 2014 roku dochód z turystyki wyniósł 7,5 miliarda dolarów, czyli o 1,6 miliarda dolarów więcej niż w 2013 roku.

http://www.rp.pl/artykul/1198835.html10/5/2015
Gubernator spotyka się z ministrem turystyki jordańskiUżyj klawiszy SHIFT+ENTER, aby otworzyć menu (nowe okno)

podczas forum turystyczne "ATM" w Dubaju, Nasza gubernator spotykał się z ministrem turystyki jordański, aby omówić zwiększyć jordańskich turystów, ktorych przyjeżdżają do Morza czerwonego.

11/5/2015
nakręcić film o miejscach turystycznychUżyj klawiszy SHIFT+ENTER, aby otworzyć menu (nowe okno)

podczas forum turystycznego w Dubaju "ATM", nasz gubernator spotykał się z przedstawicielami firmy Paramount, aby omówić nakręcić film o miejscach turystycznych nad morzem czerwonym, ten film pokazuje całego świata,aby promować turystyki egipskiej.

11/5/2015